od poprzedniego meczu... Przypomnijmy wynik Polska - Brazylia 2:3 (26:28, 22:25, 25:23, 25:20, 10:15)...
Brawo dla Miśka Kubiaka, Ruciaka, Ziomka, kapitana i oczywiście dla Pawła Zatorskiego. Pozostałym zawodnikom również należą się wielkie brawa... Mam wrażenie, że gdybyśmy jeszcze raz grali z Brazylią to byśmy wygrali... Ale nie ma co gdybać... To dopiero początek ligi światowej... Pierwsze koty za płoty, teraz może być już tylko lepiej... Następny mecz dopiero za dwa tygodnie... Jest czas, żeby ewentualnie coś zrobić... Po wczorajszym meczu wyraźnie było widać, że słabym punktem chłopaków jest zagrywka... Często nie dokładna, za mocna co powodowało aut, czy za słaba, z jaką bez problemu radzili sobie przeciwnicy... A to podstawa przy grze z przeciwnikiem tak samo dobrym jak my... Za to biało-czerwoni wykazali się doskonałym blokiem... Módlmy się, aby następne mecze okazały się wygrane...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz